VM czyli visual merchandising. Jak podaje Wikipedia: (z łac. mercari – handlować; z ang. to merchandise – sprzedawać, z ang. visual – wizualny) – sprzedaż wizualna, sprzedaż za pomocą ekspozycji towaru. 

Zapytacie: ale co to ma wspólnego z marketingiem i social media? Wbrew trochę jednak ma i jest ważnym elementem tej historii.

Od dziecka byłam kreatywna. Wybierając szkołę średnią byłam przekonana, że będę architektem i stworzę dzieła na miarę domu nad wodospadem Franka Lloyda Wrighta. Dlatego wybrałam liceum o profilu przygotowującym do dalszej edukacji w zakresie, projektowania. Jak to w życiu często bywa jako młoda osoba musiałam zrewidować swoje plany. Jednak nie zrezygnowałam zaspokojenia potrzeby kreatywności i ukończyłam kurs graficzny oraz aranżacji wnętrz. Zaczęłam tworzyć dla znajomych grafiki na potrzeby druku i udzielać porad związanych z aranżacją wnętrz, a  wolnym czasie nie rozstawałam się z aparatem ponieważ pasjonowała mnie fotografia.

Moją pierwszą pracą było stanowisko osoby odpowiedzialnej za ekspozycję towaru w jednej z polskich sieciówek. To wtedy miałam styczność z visual merchandisingiem. Mimo, że moja praca spełniała dekoratorskie zapędy to przez fakt, że większość aranżacji była odtwarzana na podstawie instrukcji z dostarczonych z centrali była dla mnie ograniczeniem. Zrezygnowałam z tego stanowiska bo wiedziałam, że chcę i mogę robić więcej. Wtedy otrzymałam propozycję współpracy jako fotograf w sklepie internetowym. Były to czasy kiedy większość sprzedaży w polskim e-commerce odbywała się w na popularnym serwisie (wtedy jeszcze w większości aukcyjnym), a poza opcją “promuj aukcję” nie było innych  możliwości by wyróżnić się na tle konkurencji.